Mieszkanie Agaty jest mikroskopijne - ma 20 metrów kwadratowych. Jest to salonik z kuchnią, maleńka sypialnia i łazienka. Brakuje w nim miejsca do przechowywania, w łazience nie ma umywalki, a podłoga się rozpada. Dla ekipy Doroty Szelągowskiej praca na tak małej przestrzeni będzie wielkim wyzwaniem. Jedno jest pewne! Dla nich nie ma dla nich też rzeczy niemożliwych!
Agata ma sto pomysłów na minutę. Jej sensem życia jest wolontariat, któremu poświęca cały swój czas. Jej los całkowicie odmienił wyjazd do Gruzji, gdzie pomagała dzieciom i młodzieży z dysfunkcyjnych rodzin. Na co dzień pracuje w urzędzie miasta - zajmuje się dotacjami unijnymi i rozlicza wnioski. Już od studiów angażowała się w fundacje i stowarzyszenia. Agata była też wolontariuszką w Gruzji, gdzie przez 9 miesięcy pomagała najmłodszym i wraz z przyjaciółmi poznawała gruzińskie życie „od kuchni". W ośrodku Iavnana Day Center miała pod opieką grupę dzieci w różnym wieku i z różnymi problemami. Organizowała też zbiórki podstawowych produktów i zabawek dla swoich małych podopiecznych. Później podjęła pracę w ośrodku dla uchodźców w Dębaku koło Warszawy, w świetlicy prowadzonej przez Polską Akcję Humanitarną. Wspólnie ze znajomymi realizowała między innymi projekt "Trójwymiarowy kalendarz" - ozdobiony dziecięcymi rysunkami i zawierający informacje o świętach katolickich, prawosławnych i muzułmańskich. W projekt zaangażowała dzieciaki z Gruzji oraz z Lubelszczyzny. W Ostrowcu Świętokrzyskim w 2014 roku dostała nagrodę „Człowieka Roku” za działalność humanitarną.