Dawidowi Wolińskiemu i Marcinowi Tyszce przeszkadzają zbyt seksowne kształty Doroty. Marcin Tyszka stwierdził, że Dorota musiałaby schudnąć, aby otrzymać szansę na pracę w modelingu. Dawid Woliński uważa natomiast, że nawet jeśli Dorota schudnie, nie zaistnieje w świecie high fashion: - Mówisz o czymś, co jest bardzo określone – denerwował się juror. – Zawsze świeci gołą pupą! (do Doroty) Jeżeli będziesz wyglądała tak, to będziesz dostawała tylko propozycje reklamy bielizny!
- Wolę wyglądać jak ona niż jak szkielet – ripostowała Joanna Krupa. Karolina Korwin Piotrowska odwołała się do zdrowego rozsądku: - Dorota, ty wiesz bardzo dobrze, że życie nie kończy się na ubraniach i nie kończy się na rozmiarze…
Dorota ma 179 cm wzrostu. Waży 64 kg. W rozmowie z nami przyznała, że niespecjalnie utożsamia się z seksbombą, którą chętnie dostrzegają w niej widzowie programu oraz niektórzy mężczyźni, ale ten wizerunek nie przeszkadza jej. Nie zamierza się odchudzać, nie chce promować swoim wyglądem anoreksji ani bulimii. Uważa, że kobieta powinna być seksowna, promienna, powinien bić od niej szczególny blask. W programie pokonała kompleksy związane z wyglądem, coraz pewniej czuje się w swoim ciele. Momentem przełomowym była sesja nago.
Jak uważacie – Dorota nie ma szans na karierę w modelingu? Czy to coś złego, gdyby nawet reklamowała bieliznę?
Zobaczcie fragment ostatniego panelu z kłótnią jurorów o Dorotę i oceńcie sami.
Autor: Katarzyna Gargol