"Starsza pani musi fiknąć": Magda Gessler i Tadeusz Müller
Tadeusz Müller jako dziecko mało czasu spędzał z mamą. Znana restauratorka Magda Gessler była bardzo zapracowaną kobietą, która musiała zapewnić byt rodzinie. Teraz, w dorosłym życiu, obydwoje próbują ten czas nadrobić. Dlatego też syn postanowił zabrać ją w wyjątkową podróż do egzotycznego kraju - Gwatemali.
Najlepsze fragmenty 5. odcinka Starsza pani musi fiknąć
Najlepsze fragmenty 5. odcinka Starsza pani musi fiknąć
Ta wyprawa nie była w stylu Magdy. Tadeusz zaplanował ją na własnych warunkach. Atrakcje, które zorganizował były powrotem do dzieciństwa. Takiego dzieciństwa, jakiego mu brakowało. Ta koncepcja stylistyczna, brutalnie przyziemna, surowa i pozbawiona jakichkolwiek luksusów, przypadła do gustu szalonej artystce. Magda Gessler czasami podkreślała, że był to szalony pomysł, jej codzienne życie wygląda zupełnie inaczej.
Starsza pani musi fiknąć: Magda Gessler na biwaku w dziczy
Tadeusz i Magda nigdy nie spędzili więcej niż dwa dni razem, to co dopiero cały tydzień? Ich tryb życia różni się diametralnie, więc ta wycieczka była arcyciekawa. Aby mama nie przeżyła szoku, pobyt w Gwatemali rozpoczął się luksusowo. Potem był już coraz bardziej survivalowo. Spacer po dżungli, pierwszy w życiu biwak Magdy nad brzegiem jeziora, rozkładanie namiotu, śniadanie prosto z lasu – to dla mamy absolutna nowość. Te atrakcje wywołały dość stanowcze protesty u kobiety lubującej się w luksusach. Jednak uległa synowi i przystała na jego warunki.
Oglądaj program "Starsza pani musi fiknąć" w player.pl >
Starsza pani musi fiknąć: Magda Gessler wskoczyła do jeziora
Wygody, do których przyzwyczajona jest mama, zeszły na plan dalszy i Tadeusz postawił na turystykę plecakową. Jazda zatłoczonym chicken busem była dla Magdy nie lada wydarzeniem. Ten sposób podróżowania podsumowała jednym zdaniem: "Ja bym zwariowała". Przejażdżka lokalnym środkiem lokomocji była jednak tylko preludium do smakowania lokalnego, gwatemalskiego życia. Daniem dnia była wizyta w typowej, tutejszej jadłodajni. Tadeusz chciał, żeby mama poczuła się w swoim żywiole. "Chyba najbrudniejsza restauracja, jaką widziałam w moim życiu"- skwitowała Magda Gessler już w pierwszych minutach pobytu w kuchni. Wymagająca restauratorka zdecydowała się na wspólne gotowanie w restauracji, którą ochrzciła mianem „antychrysta”. Przyznała, że przydałyby się tam "Kuchenne rewolucje".
Starsza pani musi fiknąć: Magda Gessler przerażona brudem
Tadeusz Müller zorganizował też wyprawę na czynny wulkan oraz zapewnił mamie artystyczne, szalone doznania z odrobiną dreszczyku. Pod osłoną nocy Magda Gessler balansowała na granicy prawa, malując graffiti na murach. W pewnym momencie pojawili się policjanci, którzy zabrali Magdę i jej syna na komisariat. Słynna restauratorka była bardzo zaskoczona, kiedy okazało się, że została wkręcona! Zatrzymanie przez policję miało zapewnić jej dreszczyk emocji.
Starsza pani musi fiknąć: Magda Gessler i Tadeusz Müller zatrzymani przez policję
Wiele nietypowych dla Magdy Gessler atrakcji, zaskakujące miejsca, ludzie i sytuacje. To była podróż pełna wspomnień, rozliczeń z przeszłością i opowieść o miłości i pięknej relacji matki z artystyczną duszą i rozsądnego, pragmatycznego syna. Wyprawa z humorem i nutką szaleństwa!
Magda Gessler wróciła wspomnieniami do dzieciństwa swojego syna. Opowiedziała także o pierwszym mężu, który był jej wielką miłością. Wyznała, że Tadeusz Müller ma bardzo podobny charakter do ojca. Gwiazda wspomniała również o ciężkich chwilach w swoim życiu i trudnym okresie, kiedy musiała ciężko pracować, żeby utrzymać rodzinę. Tadeusz jako dziecko mało czasu spędzał z mamą. Obecnie ich relacja jest bardzo rodzinna.
Starsza pani musi fiknąć: Magda Gessler o śmierci męża i trudnych doświadczeniach
Starsza pani musi fiknąć: odcinek 5.
Źródło zdjęcia głównego: TVN