ZMIANY WEWNĘTRZNE - czyli po co uczestniczki zgłosiły się do "Projektu Lady"...

ZMIANY WEWNĘTRZNE - czyli po co uczestniczki zgłosiły się do "Projektu Lady"...
ZMIANY WEWNĘTRZNE - czyli po co uczestniczki zgłosiły się do "Projektu Lady"...

"Czuję się jak kobieta, ale moje zachowanie chyba o tym nie świadczy". Na czym najbardziej zależy uczestniczkom 3. edycji "Projektu Lady"? Co chciałby zmienić w sobie na początku? A w ostatnim odcinku...Mogłoby się wydawać, że wizyta w SPA to jedna z najprzyjemniejszych form relaksu. I nie inaczej, jak z pełnym entuzjazmem, zareagowały też na nią uczestniczki „Projektu Lady”. Jednak każda atrakcja w szkole dla dam, przygotowana przez mentorki, zawsze ma drugie dno. A wszystko po to, by pomóc dziewczętom zmienić się na lepsze. Najpierw kąpiel w jacuzzi – chwila odprężenia przed spotkaniem z manikiurzystką, które dla kilku z dziewcząt okaże się prawdziwą walką o swoje być albo nie być. Wieczorem, w pokojach hotelowych odreagują ten wyjątkowy dzień. Po wielu toastach, rozpoczną się głośne dyskusje i mimo, że wcale nie będzie padać, to noc uczestniczek „Projektu Lady” okaże się bardzo burzliwa.Całościowe metamorfozy wizerunku jak zwykle dla większości dziewcząt będą pasmem niekończących się negocjacji i stawiania warunków. Zmiany najlepiej zacząć od środka. Silne przywiązanie do wypracowanego image’u to przecież efekt tego, jak dziewczyny same siebie postrzegają. A dotrzeć do tego potrafi nie kto inny, jak Tatiana Mindewicz-Puacz. Czy dziewczęta patrzą na siebie krytycznie? Na czym częściej się skupiają – na atutach czy na wadach? Po spotkaniu ze sztabem specjalistów od wizerunku, niektóre uczestniczki przeżyją prawdziwy szok! Z czego będzie im najtrudniej zrezygnować? Która z nich się zbuntuje i nie pozwoli na zmiany? Kto będzie żałował swojego uporu? I czy to zaważy na decyzji mentorek podczas eliminacji?

podziel się:

Pozostałe wiadomości