Jak zaznaczył Hubert Urbański - gra Joanny Płodczyk zapowiada się śpiewająco. Muzykoterapeutka przy pytaniu o 20 tysięcy złotych poprosiła o drugie koło ratunkowe, gdyż nie była pewna, jak nazywa się lalka, która ma wyłupiaste oczy, tułów ptaka i sprowadza dzieci na złą drogę. Kobieta zaufała publiczności i kontynuuje grę we wtorek! Czy uda jej się wygrać milion?