Historyk Sebastian Szczęsny przed grą mówił "mam za słaby refleks, pewnie polegnę w eliminacjach", jednak udało mu się usiąść naprzeciwko Huberta Urbańskiego i podjąć grę o milion. Niestety, ale pytanie o camelowy kolor spowodowało, że zawodnik bardzo szybko wykorzystał koło ratunkowe - pół na pół. Czy to pomoże mężczyźnie?