Wioletta Wdowczyk-Fedorowska przyjechała z Elbląga i skończyła prawo oraz szkołę oficerską. Pytanie za 5 tysięcy dotyczy twórczości Sławomira Mrożka. Wioletta nie zna odpowiedzi i decyduje się skorzystać z koła ratunkowego.
W tym teleturnieju nie wystarczy wykazać się wiedzą, by zdobyć główną nagrodę. Tylko w połączeniu z odpowiednią strategią i nerwami ze stali można osiągnąć sukces. Zasady są dobrze znane, jednak w studiu poziom stresu wzrasta, a presja wydaje się ogromna. Nawet proste pytania wydają się skomplikowane. Hubert Urbański pozostaje niewzruszony, uczestnik może liczyć tylko na siebie.