MasterChef Junior: Skupiony na zadaniu i zorganizowany Staś w finale

W poprzednim odcinku Staś jako pierwszy zakwalifikował się do wielkiego finału. Młody kucharz w półfinale przygotował najlepsze danie i teraz nie ukrywał, że marzy mu się wygrana w finale. Jak przystało na profesjonalnego chef'a kuchni pokazał, że umie robić kilka rzeczy jednocześnie.

W wielkim finale nie zabraknie emocji. Każdy z trójki kucharzy pragnie zdobyć tytuł 6. MasterChefa Juniora i statuetkę. Rywalizacja będzie zacięta. Zarówno Staś, jak i Jagoda i Kazik chcą swoimi daniami zachwycić jurorów. Wielki finał wymaga od nich dobrej organizacji w kuchni, skupienia i wielozadaniowości.

Staś szczerze przyznał, że w finale odezwał się w nim duch rywalizacji i chciał przygotować lepsze dania, niż pozostali konkurenci. Młody kucharz stwierdził, że podczas finału był jak ośmiornica i robił dużo rzeczy jednocześnie.

Nigdy nie robiłem aż tyle rzeczy na raz. Ale na pewno warto robić aż tyle i osiągnąć ten tytuł MasterChefa. Mobilizuję się tutaj, szybko, szybko. Mieszałem sos, blendowałem. Miałem osiem macek, rąk. Byłem taką ośmiornicą Staś