Mało kto wie, że nie tylko Zielone Wzgórze ma swoją szaloną Anię. Mają ją też Tarnowskie Góry, które słyną z tego, że są Paryżem Śląska. W tym uroczym miejscu, na skrzyżowaniu ruchliwej trasy swoją restaurację otworzyła kobieta zafascynowana opowieściami o rudowłosej dziewczynce Restauracja Ania z Zielonego Wzgórza miała być początkiem. Tak jak powstawały kolejne części przygód Ani Shirley, tak w różnych miastach miały powstawać restaurację jej poświęcone. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Kulinarna Ania nie zyskała sobie tylu fanów, co ta literacka. Śmieszne ozdoby, kolorowe obrazki oraz duża lalka na wejściu, a do tego wysokie ceny. To wszystko nie zachęca gości, a wręcz ich odstrasza. Do tego dwóch zarządzających. Anna właścicielka lokalu i Bogdan dzierżawca restauracji. Ona romantyczka nie potrafiąca oddać władzy, on niedoświadczony i wiecznie nieobecny. Z takimi bohaterami tylko Magda Gessler może napisać kolejny rozdział tej historii. Tylko, czy w tej życiowej powieści jest szansa na szczęśliwe zakończenie?
Autor: TVN