Na początku parę słów o mnie. Jestem Kimś. Mieszkam w TVN-nie, co jest o tyle dobrą wiadomością, że przynajmniej w drodze do pracy z nikim nie muszę się ścigać, jak w jakiejś nie przymierzając Azji czy innej Afryce. Co oczywiście nie jest bez znaczenia, bo na takim ściganiu różnie różni wychodzą
A skoro już o wychodzeniu na ulice, to czy zauważyliście, jak ostatnio podniosła się w naszym programie szeroko rozumiana kultura fizyczna? Ostatnio ludzie nic tylko maszerują. I to po dość długich trasach. A w dodatku z entuzjazmem i śpiewem na ustach. Opcjonalnie z parasolką w dłoni, co - w trudnych jesiennych warunkach - jest całkiem zrozumiałe, ponieważ, jak powszechnie wiadomo, rząd się nie myli nigdy, musi być to działanie celowe mające na celu aktywizację społeczeństwa i wzrost narodowej tężyzny. A jak już nabierzemy siły, to niektórzy będą mogli wreszcie odejść w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Czego sobie i Wam życzy
Wasz Ktoś