Kilka słów o KTOSIU

Ktoś
Ktoś

Na początek kilka słów o mnie. Jestem KIMŚ, i jak wszyscy wiedzą mieszkam w TVN-ie, gdzie wszyscy patrzą na mnie jak w tęczę. I, o ile to drugie uważam za rzecz naturalną i pożądaną, to to pierwsze zaczyna mnie poważnie niepokoić, bo choć – jak mówi Dobra Księga – kto szuka, ten znajdzie, to po co szukającym ułatwiać? Jak wiecie, przez jakiś czas zajmowałem się czujną (acz cyniczną) obserwacją rzeczywistości, ale porzuciłem to – nie ukrywajmy – lukratywne zajęcie, bo po pierwsze w kategoriach cynizmu zacząłem się czuć jak amator, a po drugie zaobserwowane w czasie obserwowania rzeczy powodują we mnie lęk egzystencjalny oraz reisefieber, czyli – gdybyście nie wiedzieli – zdenerwowanie, względnie podniecenie przed podróżą. W zasadzie jedyne, co mnie powstrzymuje w takich momentach przed wyjazdem, jest konieczność używania Reiseführera, co prawdopodobnie jest równie straszne jak brzmi. A propos. Ponieważ moja obserwatorska kariera jest, z wymienionych powodów, raczej zakończona zacząłem rozglądać się za innymi opcjami. Obecnie rozważam karierę dyrektora zarządzającego w niemieckiej firmie. I nie chodzi nawet o pensję. Chodzi o tę wizytówkę z napisem „Geschäftsführer”.

podziel się:

Pozostałe wiadomości