W kolejnym, 201. odcinku programu „Kuba Wojewódzki” pojawiła się (oprócz Prowadzącego, który jest tam zawsze, albowiem jego ci to program jest) telewizyjna reinkarnacja Anny German, czyli Joanna Moro oraz facet z licencją nie dość, że na Kaczora to jeszcze w dodatku na Donalda. Czyli Jarosław Boberek.
Joanna Moro i Jarosław Boberek
W programie dowiedzieliśmy się, jak to jest być popularnym, co to są paparuchy, co i po jakiemu się mówi w Wilnie, co słychać u rodziny Morów oraz czym się różni granie w Polsce od grania w Rosji. Oraz tego, skąd się wzięły „stringi po Boberku”, jakie niebezpieczeństwa wiążą się z wyginaniem ciała śmiało oraz jak wczuć się w Krowi Enzym Trawienny.
Nie dowiedzieliśmy się za to, ile to w Rosji jest „trochę wypić”.
A szkoda.
Zagrała zaś Pani Galewska.
Joanna Moro i Jarosław Boberek
Joanna Moro i Jarosław Boberek
Źródło zdjęcia głównego: FremantleMedia Polska fot. Wojciech Kurczewski