Nad Hotelem Paradise zbierają się ciemne chmury. W tym odcinku konflikty, awantury i łzy będą się przeplatać ze sobą...Po Rajskim Rozdaniu Kamil i Sonia bardzo się pokłócili. Można by przypuszczać, że jak emocje opadną, wszystko wróci do normy. Nic bardziej mylnego. Konflikt trwa! W kolejnej przepychance słownej Kamil zasugerował, że Sonia może nie dotrwać do finału. Dziewczyna nazwała go żenującym i żałosnym, co zostało odebrane przez niego, jako dziecinne zachowanie. Sonia podeszła do Artura i Bartka, aby opowiedzieć o tym, co się właśnie wydarzyło. Użyła mocnych słów. Jak powiedział Pan Lektor: "No tu przyjaźni, już raczej nie będzie..." To nie koniec konfliktów w dzisiejszym odcinku!
Powróci jak bumerang temat uczuciowego trójkąta: Dominiki, Bartka i Artura. Będzie ostra nocna wymiana zdań. Dużo bolesnych zarzutów i ciosy w postaci nieszczerości intencji. Łzy, krzyki, ogólnie rzecz biorąc wielki kryzys. Czy zarzuty Artura są słuszne? Dominika głęboko urażona, zawiedziona i przybita zacznie myśleć o bardzo radykalnym rozwiązaniu…
Hotel Paradise: Zazdrosny Artur!
Zobacz też:
Hotel Paradise: Zaskakująca decyzja Kamila!