To pożegnanie będzie nie tylko najbardziej oschłym w historii Hotelu Paradise, ale też skończy się karczemną awanturą. Giovanni jednym, niezbyt przemyślanym działaniem, wywoła piekło. Najbardziej podpali się Przemek. I tak na co dzień spokojny i troskliwy uczestnik, zamieni się w ziejącego ogniem smoka. A wszystko to w obronie kobiety… Będzie gorąco…
Następnego dnia, „gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz”, cytując klasyka, trzeba dodać energii uczestnikom, żeby się nie rozleniwili w tej parzystej sielance. A mocnych wrażeń dostarczy wszystkim nowy mieszkaniec lub mieszkanka Hotelu Paradise. I już na wejściu wywoła popłoch wśród uczestników. Kto będzie miał największe powody do obaw? I co w związku z tym faktem zrobią ci, którzy poczują oddech konkurencji na plecach?
Zobacz też:
Hotel Paradise 4: Natka i Darek