Było jajko, woda w czajniku, afera chlebowa... Co jeszcze zakłóciło spokój w Domu Wielkiego Brata?
Afera chlebowa
O co poszło? O kromkę suchego chleba, którą Paweł ukroił dla siebie i zostawił na chwilę na blacie. Samotny chleb znalazła Kasia i postanowiła się nim zaopiekować. Nie zdążyła jednak nawet posmarować go masłem, a Paweł już zauważył swoją zgubę i się o nią upomniał. Sporna kromka suchego chleba od razu wróciła do rąk właściciela. I tu w zasadzie powinna się skończyć ta historia. Stało się jednak inaczej.
Paweł zamiast puścić całą sytuację w niepamięć, postanowił dać Kasi nauczkę i wytłumaczyć jej, że podkradanie jedzenia jest złe. Szybko sytuacja przerodziła się w poważny konflikt, a Kasia zalała się łzami.
Kasia odniosła się do afery chlebowej po wyjściu z programu:
Pierwsze było jajko!
Chleb nie był jedynym przedmiotem sporu. Kasia i Tomek wdali się w ostrą dyskusję o jajko. Kasia nie powiedziała wcześniej, że nie lubi jajek gotowanych na twardo i przez to zostało ono zmarnowane! Sytuacja nie wydawała się poważna, ale już sama wymiana zdań pełna była emocji!
Afera czajnikowa
Jednym z dziwniejszych powodów do kłotni był czajnik! Łukasz i Kasia pokłócili się o tak błahą rzecz, że ciężko uwierzyć, że temat urósł do takich rozmiarów. Łukasz stwierdził, że Kasia nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Kto miał rację?
Banany, kawa i kiebłasa
Mieszkańcy mieli Łukaszowi za złe, że bywa egoistyczny i nie myśli o innych. Jedna z awantur dotyczyła banana! Przypomnijcie sobie, jak to wyglądało:
Inna kłótnia dotyczyła kawy i kiełbasy... Było naprawdę ostro!