Sprawą 30-letniej ciężarnej Izabeli, która zmarła w szpitalu, żyła cała Polska. To właśnie dziennikarzom „Uwagi!” matka młodej kobiety powierzyła dramatyczne SMS-y wysyłane przez jej córkę z oddziału ginekologicznego. Z treści wiadomości jednoznacznie wynikało, że personel szpitala nie reagował na gwałtownie pogarszający się stan pacjentki, choć płodowi nie dawano szans na przeżycie. Opublikowanie tej konwersacji wstrząsnęło opinią publiczną w całym kraju. Doprowadziło też do zawieszania lekarzy z Pszczyny. Efektem materiału była także kontrola NFZ w szpitalu, która obnażyła wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu tamtejszego oddziału ginekologicznego.
„Uwaga!” to przede wszystkim jednak sprawy, którymi na co dzień żyje wielu Polaków. To historie ludzi z niepokojem patrzących w przyszłość ze względu na drastycznie rosnące ceny. W jednym z ostatnich reportaży pokazano mieszkańców Sosnowca – dostali ponad 300 proc. podwyżkę za gaz. A to tylko kropla w morzu. Podobnych spraw jest jednak znacznie więcej i po ilości zgłoszeń widać, że widzowie oczekują by redakcja pilnowała kwestii dotyczących podwyżek i cen.
Reporterzy „Uwagi!” od początku bacznie przyglądali się też wydarzeniom na wschodniej granicy Unii Europejskiej. Wydarzeniom, na które z przerażeniem patrzył cały świat. W programie pokazano zaangażowanie mieszkańców ofiarnie pomagającym migrantom, rozmawiano też z samymi uchodźcami – i na terenie Polski, i na terenie ośrodka w Niemczech, który stał się pośrednim celem morderczych przepraw przez granice.
Historia Bożeny Wołowicz to jedna z wielu spraw, które nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie reporterzy „Uwagi!”. Kiedy kobieta zwróciła się do redakcji programu o pomoc, wydawało się, że chodzi o typowy sąsiedzki konflikt. Okazało się jednak, że pani Bożena zmaga się z bezwzględnym, wieloletnim nękaniem przez sąsiadów. Teraz, kiedy po 8 latach sprzedała dom, celem stalkerów stali się kolejni mieszkańcy. To właśnie dzięki reportażom „Uwagi!” prokuratura zajęła się sprawą nowych ofiar rodziny K. Jaki będzie kolejny rozdział tej historii? To jest jeszcze wielka niewiadoma, ale dziennikarze „Uwagi!” na pewno będą śledzić tę sprawę uważnie.
Ale „Uwaga!” to przede wszystkim wierni widzowie, którzy wielokrotnie dali dowód temu, że los pokazywanych w reportażach bohaterów nie jest im obojętny. Z ogromnym odzewem ze strony ludzi dobrego serca spotkał się materiał o 75-letniej pani Marii. Wskutek powodzi staruszka straciła dom i cały swój dobytek. Jeden z przedsiębiorców zdecydował się za darmo wybudować kobiecie godne do życia lokum. Dom powstał na oczach widzów w zaledwie dwa tygodnie. Pomóc udało się też 80-letniej pani Danieli z Wrocławia żyjącej w dramatycznych warunkach. W życiu kobiety pojawiła się życzliwa opiekunka, która na co dzień przynosi jej jedzenie.
W minionym sezonie „Uwaga!” rozpoczęła także akcję społeczno-edukacyjną „Uwaga! na pasach”. Rocznie na pasach ginie 200 osób, a ponad 2500 zostaje rannych. Niebezpieczne przejścia dla pieszych znaleźć można w całej Polsce. Od października widzowie programu za pośrednictwem mediów społecznościowych i #tematdlauwagi zgłaszają niepewne przejścia dla pieszych. Ich lokalizacje i opisywane przez widzów historie można zobaczyć w reportażach „Uwagi!” Wszystko po to, by poprawić bezpieczeństwo na pasach.
Od jakiegoś czasu „Uwaga!” obecna jest nie tylko w telewizji. Redakcja konsekwentnie buduje wyjątkową relację z widzami w sieci. Hashtag #tematdlauwagi (wyróżniony prestiżową nagrodą w 2019 roku) jest chyba jednym z najlepiej rozpoznawalnych # przez polskich internautów.
Teraz przyszedł czas na kolejny, znaczący krok naprzód. Od kilku miesięcy, po telewizyjnej emisji niektórych reportaży, redakcja programu spotyka się z widzami w sieci, gdzie kontynuuje program na żywo. Pokazywane są rozmowy dziennikarzy z bohaterami reportażu, materiały wideo, których nie było na antenie. Na planie nie brakuje emocji, pokazał to m.in. odcinek z Wrocławia, gdzie grupa młodych ludzi zamieszkała na działce pana Ryszarda i pani Janiny. Squatersi przekonywali, że prawo stoi po ich stronie, właściciele nieruchomości czuli się bezradni – na szczęście ostatecznie udało im się odzyskać działkę. „Uwagę!” na żywo w sieci śledzą i komentują tysiące osób. A liczba ta z dnia na dzień się powiększa!
UWAGA! Emisja: PN – PT, 19:50 ; SB – ND, 19:45
Źródło zdjęcia głównego: mat.prasowe/TVN