NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA DNIA
Monika Hojnisz-Staręga zajęła 9. miejsce w biegu pościgowym. Polka zaliczyła dwa pudła podczas pierwszego strzelania, ale podczas kolejnych wizyt na strzelnicy była już bezbłędna. Bezkonkurencyjna była Norweżka Marte Olsbu Roiseland, która zdobyła kolejny złoty medal w Pekinie. Drugie miejsce zajęła Szwedka Hanna Oeberg, a trzecie rodaczka triumfatorki Tiril Eckhoff. Ze startu wycofała się Kamila Żuk.Kaja Ziomek zajęła 9. miejsce, a Andżelika Wójcik była 11. w sprincie na 500 m. Złoty medal zdobyła Amerykanka Erin Jackson, która wyprzedziła Japonkę Miho Takagi oraz reprezentantkę Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Angielinę Golikową.Polska sztafeta kobiet w short tracku zajęła drugie miejsce w finale B ustępując Włoszkom, co dało im szóste miejsce na igrzyskach. W składzie biało-czerwonych pobiegły Nikola Mazur, Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska i Patrycja Maliszewska. W finale A bezkonkurencyjne były Holenderki, które w pięknym stylu zdobyły złote medale, bijąc rekord olimpijski.Quentin Fillon Maillet wygrał bieg pościgowy i zdobył czwarty medal w Pekinie. Wcześniej Francuz został mistrzem olimpijskim w biegu indywidualnym, zajął drugie miejsce w sprincie i w sztafecie mieszanej. Srebro w niedzielnym biegu na dochodzenie wywalczył Tarjei Boe z Norwegii, a brąz reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Edward Łatypow. Grzegorz Guzik zaliczył 8 niecelnych strzałów i zakończył bieg na 54. pozycji.Szwajcar Marco Odermatt wywalczył pierwszy medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Lider Pucharu Świata triumfował w slalomie gigancie. Drugie miejsce zajął Słoweniec Zan Kranjec, a trzecie Francuz Mathieu Faivre. Michał Jasiczek i Paweł Pyjas nie ukończyli pierwszego przejazdu. Reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego bezapelacyjnie wygrali bieg sztafetowy 4x10 km. Srebro po ciekawej walce wywalczyli Norwegowie, a brąz Francuzi.
OKIEM EKSPERTA EUROSPORTU
Fot.
TOMASZ SIKORA, BIATHLONMonika Hojnisz-Staręga udowadnia, że bardzo dobrze czuje się w bezpośredniej rywalizacji. Dziś pokazała charakter, bo po pierwszym nieudanym strzelaniu, szybko się pozbierała i potem była już bezbłędna. Potwierdziła, że jest jedną z najlepiej strzelających zawodniczek w stawce, a przy tym osiągnęła wysoką formę biegową. Moim zdaniem możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość i najważniejszy start, czyli bieg masowy.Dziś po raz kolejny fenomenalnie zaprezentowała się Marte Olsbu Roiseland. Jest w świetnej dyspozycji biegowej, strzeleckiej, psychicznej. Myślę, że będzie faworytką także w biegu masowym choć trzeba pamiętać, że przed nią jeszcze sztafeta, więc zmęczenie może zacząć dawać o sobie znać.W podobnej sytuacji jest Quentin Fillon Maillet. Dziś fantastycznie strzelał, co przy tak dużej presji jest niesamowitym wyczynem. Francuz zdobył już w Pekinie cztery medale i na pewno stać go, aby stawać na podium w każdej konkurencji. W jego przypadku zmęczenie może być jeszcze ważniejszym czynnikiem niż o Marte Olsbu, bo Francuz w każdym biegu musi się wspinać na wyżyny i na pewno sporo go to kosztuje.Trzeba również pamiętać, że trasa jest niewygodna, a śnieg bardzo tępy, więc nie można się przeforsować. Dziś widać było, jakie to może przynieść skutki po Indrid Landmark Tandrevold, która na ostatnim kilometrze spadła o kilkanaście pozycji.
CO PRZED NAMI
Źródło zdjęcia głównego: mat.prasowe/TVN