Małgosia Socha "BrzydUla bardzo mi pomogła"

BrzydUla: Czy Małgosia Socha będzie tęsknić za Violettą?
Małgosia Socha stworzyła niezapomnianą Violettę Kubasińską, która potrafi bawić i wzruszać. Czy aktorka będzie tęsknić za tą postacią?

- Sama Brzydula, te 12-13 lat temu, bardzo mi pomogła, jeżeli chodzi o rozpoznawalność i start aktorski. Później było już tylko lepiej, za co byłam wdzięczna. Ten serial był dla mnie takim powrotem do domu, do moich przyjaciół. (...) Będzie nam na pewno bardzo przykro, jak padnie ten ostatni klaps. Łza na pewno się zakręci - mówiła Małgosia Socha na spotkaniu prasowym Siódemki.

Zapytaliśmy również aktorkę o to, jak Violetta Kubasińska zmieniła się przez te lata.

BrzydUla: Czy Violetta się zmieniła?

W ostatnich odcinkach BrzydUli możemy obserwować, jak Violetta zmaga się z problemami finansowymi. Kubasińska musi zrezygnować z luksusowego życia i zacząć zarabiać na swoje utrzymanie. Z pomocą przychodzi Ula, która ponownie zatrudnia ją w F&D. To z pewnością jest ciekawy powrót.

BrzydUla: Violetta będzie przeszkadzać czy pomagać w F&D?

W 2. sezonie BrzydUli do ekipy dołączyła Katarzyna Ankudowicz, która wciela się w Angelicę, czyli drugą siostrę Kubasińską. Obie są niesamowicie pomysłowe i zaradne. Czym nas jeszcze zaskoczą?

BrzydUla: Czym zaskoczy nas duecik Kubasińskich?

To już finałowy sezon „BrzydUli”. Na ostatniej prostej twórcy serialu nie zawiedli i przygotowali kolejne niespodzianki. Jedną z nich będzie powrót do klimatu znanego z 1. serii. A także szereg wzruszających chwil i zaskakujących wydarzeń, które na pewno na długo pozostaną w pamięci fanów. Odliczanie do happy endu rozpoczęte. Zostańcie razem z nami!

Ula już wie, że życie bez Marka się nie uda. Wcale nie jest dobrze. Na szczęście są jeszcze dzieci – tylko dzięki nim utrzymuje się na powierzchni. Również Dobrzański zrozumiał swój błąd. Niestety, za późno. A może niekoniecznie? Trzeba tylko zacząć działać. Pozostaje jednak najważniejsze pytanie: jak?

Ula kontynuuje terapię i leczy się z bolesnych doświadczeń. Choć w sumie wolałaby skupić się na czymś innym – naprawianiu. Tymczasem spotkania z terapeutą mają jej pomóc… ułożyć sobie życie na nowo. Bez Marka. Rozwód to koniec. Przynajmniej wszyscy tak twierdzą. Tymczasem Ula i Marek coraz częściej, niezależnie od siebie, zaczynają mieć przeczucie, że to tylko pewien etap, ale wcale nie koniec!

ODWIEDŹ NASZ PROFIL NA INSTAGRAMIE>

podziel się:

Pozostałe wiadomości