Proces Langera Juniora trwa. Chyłka przesłuchuje kolejnych świadków z nadzieją, że któryś z nich wspomni o niepoczytalności jej klienta. Tylko to jest w stanie uratować Juniora przed dożywociem. Mężczyzna wciąż nie chce współpracować.
Kolejnym świadkiem jest aspirant Szczerbiński. Chyłka stara się wykazać błędy w śledztwie. Chce się dowiedzieć, jak to możliwe, że jej klient przez dziesięć dni nie opuścił mieszkania. Dla niej jest to niemożliwe - dziesięć dni w mieszkaniu z dwoma rozkładającymi się ciałami. Szczerbiński jednak nie daje się wyprowadzić z równowagi - Chyłka (w końcu) trafiła na godnego przeciwnika.