Tego koncertu nie powtórzy już nigdy. Pomimo przeciwności lodu, które go ostatnio spotkały i koncert nie odbędzie się na Stadionie Narodowym, Darek się nie poddaje.
Da czadu ten ostatni raz. Wychodzi na scenę i daje czadu śpiewając "Anarchię". W trakcie koncertu ludzie szaleją, ale zaczyna padać deszcz, który psuje cały koncert... Zostają tylko najwierniejsi fani, ale Darek nie daje rady. Rzeczywistość go przytłoczyła...
Nagle pojawiają się najbliżsi Darka - to dla nich miał być ten koncert. Anka, Królik i Ewa sprawiają, że Darek znowu zaczyna w siebie wierzyć. Wraca na scenę i wykonuje piosenkę, którą nagrał specjalnie dla córki.
wideo 2/5
ORAZ:
wideo 2/3