Ola odzyskuje przytomność w szpitalu. Danka dzwoni z dramatyczną wiadomością do Gosi, która właśnie planuje z Błażejem romantyczny wyjazd. Starsza Zimińska jest załamana – wie, że to przez nią Ola chciała się zabić! Kiedy Gosia zjawia się w szpitalu u siostry, ta odwraca się od niej... Jakiś czas później Gosia definitywnie zrywa z Błażejem. Chłopak jest załamany.
Psychiatra opiekujący się Olą mówi Zimińskim, że ich córka może zostać wypisana ze szpitala. Poucza ich, by okazali jej teraz wsparcie i obserwowali, czy nie dzieje się z nią coś niepokojącego.
Po powrocie do domu Danuta dostaje telefon od starszej córki. Zmieszana mówi jej, że nie może teraz rozmawiać. Nieoczekiwanie Ola oznajmia, że chce się spotkać z siostrą.
Gosia ze wstydem przyznaje, że bardzo zawiodła Olę. Wyznaje jej, że nigdy w życiu niczego tak nie żałowała. Mówi Oli, że zerwała z Błażejem i na pewno do niego nie wróci. Pragnie tylko jednego – by siostra wybaczyła jej i żeby znowu było jak dawniej. Przyznaje, że nadal kocha Błażeja, ale jest gotowa poświęcić to uczucie, byle jej nie stracić. Ola sprawia wrażenie nieczułej na słowa siostry. Gosia traci nadzieję, że uda im się pogodzić. Nieoczekiwanie ze łzami Ola w oczach wyznaje, że też nie chce jej stracić...
Kamil i Bogdan zapisują się na kurs salsy - do grupy swoich żon. Zuza i Joanna są zaskoczone. Niestety Hofferowa bardzo męczy się w tańcu ze swoim mężem… Na ratunek Zuzie przychodzi Karol - prosi Kamila do tańca! Hoffer nie może znieść, że znalazł się w tak głupim położeniu…
Zuza ma dla męża niespodziankę - uradowana oznajmia mu, że Karol zaproponował jej udział w spocie reklamowym szkoły tańca. Kamil nie kryje niezadowolenia. Hofferowa uważa, że mąż ostatnio dziwnie się zachowuje. Hoffer jest tak owładnięty zazdrością o żonę, że nawet we śnie widzi ją w objęciach Karola…
Wiktoria zaprasza Igora – okazuje się, że kobieta jest w domu sama i czeka na niego z obiadem. Dziękuje za wszystko, co dla niej zrobił. Nowak zachowuje służbowe relacje - chce pożegnać się po obiedzie. Igor, przechodząc przez hall, widzi Wiktorię, która przebiera poplamioną sukienkę. Kobieta - w seksownej bieliźnie - wcale się nie zasłania i śmiało patrzy mu w oczy. Chwilę później proponuje, żeby w weekend wybrali się razem do jej koleżanki na działkę. Jest bardzo zaskoczona i zmieszana, kiedy dowiaduje się, że Igor ma narzeczoną.
Kiedy Nowak wraca do domu Elżbieta robi mu scenę zazdrości. Igor zapewnia, że nie zrobił nic złego i obiecuje, że nigdy więcej nie pojedzie do Wiki...
Muszko jest wkurzony na Romana - żąda, by oddał przywłaszczoną piwnicę. Hoffer jest oburzony - wyrzuca Zdzisława za drzwi! Ten bezskutecznie próbuje podburzyć przeciwko niemu lokatorów. Jakiś czas później obserwuje, jak Roman wraz ze swoim pracownikiem wnoszą do piwnicy materiały budowlane. Muszko dzwoni do straży miejskiej i zgłasza naruszenie przepisów.
Hoffer jest szczerze zaskoczony, kiedy zauważa przy swoim aucie funkcjonariuszy. Tłumaczy, że stanął na chwilę, by wypakować materiały i zaraz odjedzie z niedozwolonego miejsca. Roman dostaje pouczenie. Strażnik wyjaśnia mu, że doniósł na niego któryś z „życzliwych” lokatorów.
Roman wraca do domu wzburzony. Nie może przeboleć, że zaufał Muszce i uznał go za przyjaciela, a ten podstępnie działa na jego szkodę…
Krzysztof, podczas pierwszego spotkania z aktorami i pracownikami teatru, przedstawia swój plan wyjścia z kryzysu. Ludzie są oburzeni - zarzucają Smolnemu, że kompletnie nie ma pojęcia, czym jest sztuka! Na domiar złego Krzysztof obraża najjaśniejszą gwiazdę swojego teatru, która decyduje, że rezygnuje ze współpracy. Gwiazda – panna Brwinowska okazuje się być rzeczywiście bardzo popularną osobą. Bez niej teatr „Znicz” zgaśnie! Krzysztof musi znaleźć sposób, by ją przebłagać. W akcie desperacji - wyznaje Brwinowskiej, że jest jej… największym fanem! Dyrektor artystyczny jest szczerze zaskoczony, że Smolnemu udało się przekonać ją by została. Rozwadowskiemu rzednie jednak mina, kiedy słyszy, że Smolny planuje zwolnić większość zespołu technicznego. Tłumaczy, że to ludzie dla których teatr od lat jest jedynym źródłem utrzymania. Krzysztof niewzruszonym tonem stwierdza, że konieczne są radykalne posunięcia.
W domu z dumą oznajmia żonie, że udało mu się odnieść pierwszy sukces. Basia mu gratuluje. Kiedy jednak dowiaduje się, że ma zamiar zwolnić część pracowników, natychmiast traci dobry nastrój. Daje mężowi do zrozumienia, że to co robi jest niemoralne…
Szulcowie są załamani – lekarze nie potrafią im powiedzieć, czy Mania kiedykolwiek wyzdrowieje. Ordynują dziecku leki nie mając pewności, czy będą skuteczne. Wojtek jest rozdrażniony – wciąż nie wybaczył sobie tego, co stało się córce. Mania wyraźnie czuje ogromny lęk i zdenerwowanie rodziców. Wyznaje tacie, że boi się śmierci. Wojtka aż zatyka. Poruszony gorąco zapewnia córeczkę, że będzie żyła bardzo długo.
Do Szulców przychodzą koleżanki Mani – dziewczynka jest bardzo szczęśliwa. Niestety, podczas zabawy Mania dostaje kolejnego ataku epilepsji. Przerażone dzieci alarmują rodziców. Mama dziewczynek też jest wystraszona i – mimo, że atak zaraz mija – szybko wychodzi z dziećmi! Mani jest bardzo przykro. Martwi się, że koleżanki będą się jej bały. Żaneta zmartwiona pociesza córkę. Po chwili Wojtek przekazuje wiadomość, że jutro rano mają przyjść z Manią do szpitala. Przekonuje małą, że zostanie tam tylko na czas badań. Dziewczynka obawia się jednak, że znowu będzie musiała leżeć w szpitalu kilka dni...
Norbert wybiera się z Patrycją na imprezę do jej przyjaciółki. Na przyjęciu Patrycja traktuje go jak prywatnego chłopca do towarzystwa. Chwali się, że ma własnego chippendalesa i oczekuje, że kochanek wystąpi przed jej koleżankami! Obiecuje, że zapłaci mu podwójną stawkę. Norbert czuje się, jakby dostał w twarz. Żegna się mówiąc Patrycji, że ma gdzieś jej pieniądze. Po powrocie do domu wkurzony upokorzeniem jakie go spotkało upija się i demoluje kuchnie…
Ostrowski dowiaduje się od Kamila, że Ewa zerwała z Wichrowskim. Po namyśle ordynator decyduje się zadzwonić do Ewy, która… zaprasza go do siebie na obiad i kawę. Podczas wspólnego posiłku dużo rozmawiają – Ostrowski mówi o swoim przegranym małżeństwie. W pewnej chwili Hofferowa proponuje, żeby mówili sobie po imieniu…
Matka radzi Weronice, żeby przestała ukrywać swój związek. Roztocka obawia się jednak reakcji dzieci. I słusznie – podczas wspólnego pikniku z Robertem, Antosia nagle wybucha wielkim żalem i złością. Zarzuca mamie, że ją oszukała mówiąc, że Robert jest tylko jej kolegą. Oznajmia, że widziała, jak się całowali…
W nowych odcinkach