Top Model

odcinek 3

Top Model

Warszawa, godz. 8.00. Spod Sali Kongresowej rusza autokar, a w nim 50 niczego nieświadomych, pięknych dziewczyn. Co je czeka…?

„Ja myślę, że jedziemy na jakąś sesję” - można było usłyszeć. Nawet po przyjeździe do jednostki wojskowej, dziewczyny w dalszym ciągu wierzyły, że czeka je sesja plenerowa. Ubrani w mundury Magda i Michał wyprowadzili je z błędu. Po krótkim, wojskowym przywitaniu, padł pierwszy rozkaz: „Musicie się przebrać! Na czas!”. Wśród dziewczyn zawrzało, żadna nie chciała być ostatnia, bo to groziło pożegnaniem się z programem.

Dziewczyny zapakowane do ciężarówek przyjechały na tor przeszkód, gdzie już czekał kapitan Szwaj, specjalista od musztry. Kapitan obiecał dziewczynom „krew, pot i łzy” i nie pomylił się w ani jednym punkcie – wszystko było. Tutaj zaczęła się na prawdziwa, ostra rywalizacja.

Po „małpim gaju” przyszedł czas na… bieg. Na miejsce zbiórki przyjechała czołgiem Joasia Krupa, która wyjaśniła, że w plecakach leżących przed dziewczynami, są ich zdjęcia. Te, które zdjęć w środku nie znajdą, wracają do domu. Rozpoczęło się szaleństwo! Dziewczyny rzuciły się na plecaki, piszczały, skakały, płakały z radości bądź ze smutku. Prawie połowa z nich musiała pożegnać się z marzeniami o programie, do dalszego etapu przeszło 26 dziewczyn.

Finałowa 13-tka prosto z poligonu pojechała do ekskluzywnego Domu Top Model, gdzie będzie trwać dalsza rywalizacja.