Ślub od pierwszego wejrzenia

Sezon 1, odcinek 7

Ślub od pierwszego wejrzenia
Magda i Krystian
Magda i Krystian

Wszyscy nowożeńcy, których poznaliśmy przez ostatnie tygodnie, są dziś w takich momentach ich wspólnych historii, które mogą zadecydować o dalszych losach ich małżeńskich relacji. Zgłosili się do eksperymentu szukając miłości, deklarując chęć pracy nad związkiem i marząc o małżeństwie. Dobrani przez ekspertów, wzięli ślub z nieznajomą osobą, a teraz wszystko jest już w ich własnych rękach. Może okazać się, że te pierwsze wspólne tygodnie prawdziwego, codziennego życia we dwoje będą dla nich przez całe lata wspaniałymi wspomnieniami słodkich chwil. Jeśli tylko zdołają wspólnie pokonać pierwsze lęki i wyjaśnić sobie naturalnie rodzące się niedopowiedzenia, to wszyscy mają szansę na przeżycie niezapomnianego wspólnego czasu pełnego wzajemnej ciekawości i dobrych emocji. Przed młodymi małżeństwami niepowtarzalne chwile, których nie przeżył do tej pory nikt w Polsce.

Ostatnie wydarzenia w małżeństwie Ewy i Darka udowodniły, że nawet najpiękniejsze wesele nie gwarantuje niestety zupełnej zgodności małżonków. Wesele tej pary obfitowało we wzruszenia, czułe gesty i wzajemny zachwyt sobą nowożeńców. W podróży poślubnej okazało się jednak, że Darek potrafi przekuć swój wrodzony spokój w cierpliwość i wyrozumiałość, a Ewa nawet jeśli skora do histerii, to i tak chce zawalczyć o małżeństwo. Po terapii małżeńskiej z doktorem Piotrem Mosakiem, największym sukcesem byłoby wspólne zamieszkanie młodych małżonków. Jest nadzieja, że spokojna codzienność znów zbliży Ewę i Darka, a ogromne dziś obawy obojga prysną w konfrontacji z bliskością i intymnością pary. To małżeństwo ma wyjątkowe szczęście, bo mama Darka jest zachwycona synową od pierwszych chwil, a rodzina Ewy oszalała na punkcie Darka do tego stopnia, że nie wyobrażają już sobie rodzinnych uroczystości bez nowego członka rodziny. Wsparcie bliskich, dobre rady doświadczonych rodziców i ich wyrozumiałość najbliższych mogą dać młodemu małżeństwo duże poczucie bezpieczeństwa, jeśli tylko Ewa i Darek zechcą z tego skorzystać. Lekiem, którego potrzebują, by znów spojrzeć na siebie z nadzieją i przezwyciężyć kryzys, jest wspólna serdeczna obecność w codziennych, najzwyklejszych chwilach.

Wszystko wskazuje na to, że Magda i Krystian są ze sobą zwyczajnie szczęśliwi. Z radością spędzają wspólnie czas, przyglądają się sobie z zaciekawieniem, rozmawiają bez skrępowania, troszczą się o siebie i bardzo chcą w końcu uwić gdzieś swoje gniazdko. Paradoksalnie to wspólne pragnienie staje się powoli kością niezgody, a raz zasiany niepokój zaczyna systematycznie kiełkować w głowach nowożeńców. Może się wydawać, że każde z nich ma inny pomysł na wspólne mieszkanie. Dodatkowo, Magdę dręczy coś jeszcze. Czy to możliwe, że jest zazdrosna o męża? A może obawia się, że stabilność ich związku może być zagrożona i Krystian nie mówi jej całej prawdy? W takich sytuacjach nie warto zwlekać. By nie dopuścić do zaognienia konfliktu trzeba szybko poprosić o wsparcie, kogoś kto wie jak pomóc dogadać się w małżeństwie i zrozumieć potrzeby drugiej strony. Czy Magda i Krystian znajdą odpowiednią pomoc? Czy uda im się wyjaśnić między sobą dręczące ich niedopowiedzenia? I czy zdecydują w końcu zgodnie gdzie chcą zamieszkać? Do tej pory pewni byli przecież jedynie tego, że chcą mieszkać razem.

Odkąd mąż zamieszkał u Natalii, jej życie nie zmieniło się znacznie, Jacek pozwala żonie na zupełną swobodę i stara się nie ingerować w jej przyzwyczajenie. Młoda kobieta nie chce rezygnować ze spotkań w gronie przyjaciół, zdecydowała też na takie spotkanie zaprosić Jacka, a on z entuzjazmem przyjął propozycję. Natalia nie jest już przecież singielką. Teraz jej przyjaciele powinni zaakceptować także jej męża. Czy jednak spotkanie okaże się dla wszystkich dobrą zabawą? Czy Jacek odnajdzie się w nowym towarzystwie? I jak Natalia planuje wesprzeć męża, by poczuł się swobodnie w gronie bliskich jej osób? Nowożeńcy od dnia ślubu dużo się śmieją. Oboje mają wyjątkowe poczucie humoru, które z pewnością nie raz pozwalało im wybrnąć z niezręcznych sytuacji. Czy jednak oboje pamiętają, że w małżeństwie nie da się zatuszować wszystkich problemów śmiejąc się z siebie lub do siebie wzajemnie? Dojrzałej rozmowy o planach i oczekiwaniach nie zastąpi przecież nawet najśmieszniejsza anegdota. Oby tylko wyciągnięte wnioski nie okazały się nieprzekraczalną przepaścią, ale skłoniły Natalię i Jacka do dalszej pracy nad związkiem i ich wspólną już przyszłością.