Materiał promocyjny

Jaworzyna Krynicka pod śnieżną pierzynką – dla każdego coś wyjątkowego!

Jaworzyna Krynicka
Jaworzyna Krynicka
Źródło: mat. prasowe

Świetne nartostrady, mnóstwo adrenaliny i niezapomniane wschody i zachody słońca. Tylko na Jaworzynie Krynickiej. Co czeka na was w tegorocznym "Projekcie Zima"?

Świetnie przygotowane nartostrady, tor skicrossowy, snowpark, leśna nartostrada, kultowa gondolka, Jaworzyna Express, Akademia Misia Polarnego, platforma widokowa 360, nowa strefa après-ski, ale także niezapomniane smaki oraz zapadające w sercu magiczne widoki – nie tylko na na Beskid Sądecki. Oto Jaworzyna Krynicka, jeden z najpiękniej umiejscowionych polskich ośrodków narciarskich. Ów małopolski skarb, skryty pod śnieżną pierzynką, wygląda oszałamiająco. Sprawdźcie to sami!

Świeży sztruksik w sercu Beskidu Sądeckiego.

Na stokach klimatycznej stacji narciarskiej, należącej do Grupy PKL, miłośników aktywnego wypoczynku kusi w sezonie blisko 15 kilometrów nartostrad, w tym najdłuższa oświetlona w Polsce (2600 m). Swoje miejsce bez najmniejszego trudu odnajdą tu zarówno ci, którzy wykonują pierwsze ślizgi na nartach oraz snowboardzie jak i zawodowcy, wielbiciele szybkiej, wręcz ekstremalnej jazdy. Można tylko wspomnieć, że spośród 14 mocno zróżnicowanych tras, które wytyczono na potężnym stoku, są aż 4 z homologacją FIS.

Na Jaworzynę Krynicką, a jest to 1114 m n.p.m., najwygodniej i najszybciej dostać się za pośrednictwem kultowej sześcioosobowej gondolki wyruszającej z Czarnego Potoku (to ledwie kilka kilometrów od słynnego deptaku w Krynicy-Zdroju). Gdy już znajdziemy się na szczycie można zająć się podziwianiem cudownej urody widoków, albo od razu ruszyć w dół.

Jaworzyna Krynicka
Jaworzyna Krynicka
Źródło: mat. prasowe

Wszyscy, którzy mają ochotę na potężną dawkę adrenaliny, zapewne wybiorą najpierw trasy oznaczone kolorem... niebieskim, a więc najłatwiejsze, oraz sygnowane numerami 1 i 3. To bowiem z nich można odbić w lewo, na czarną 5. Trzeba jednak pamiętać, że to nartostrada szybka, trudna i wymagająca, a obsługuje ją orczyk zwany – nie bez powodu - Mistrzowski. Pokonanie 1000-metrowego stoku zajmuje chwilę, albo całą wieczność, jeśli nie mamy odpowiednich umiejętności.

Sporej wprawy wymaga również zjazd nartostradami oznaczonymi kolorem czerwonym oraz numerami 6 i 6s (i na nie można dostać się zjeżdżając trasami 1 i 3) oraz 2 i 2a (od stacji górnej w prawo – tu natrafimy na stok przygotowywany zazwyczaj na zawody Pucharu Świata). Kopuła szczytowa kusi również kilkusetmetrową, łatwą trasą slalomową. Przejazd między tyczkami to również niezła frajda.

Miłośnicy freestyle’u, a więc wszyscy ci, którzy lubią szybsze bicie serca, zaszywają się najczęściej w pięknym snowparku (odnajdziemy go w dolnej części nartostrady oznaczonej numerem 4). Ten na Jaworzynie Krynickiej został tak zaprojektowany, aby dobrze się w nim czuli zarówno miłośnicy jazdy na „krawędzi”, jak i ci, którzy dopiero przymierzają się do wykonywania pierwszych tricków. Wiernych fanów ma tutaj również 900-metrowy tor skicrossowy. Po modernizacji stał się nie tylko rozleglejszy, ale także bardziej komfortowy i bezpieczny.

Dla nieco mniej wprawnych w narciarskim rzemiośle gospodarze ośrodka przygotowali - na szczycie Jaworzyny - niebieską 7, którą również obsługuje Siódemka, nowoczesne czteroosobowe krzesełko. To nie tylko trasa dla początkujących, ale także tych, którzy chcą sprawdzić swoje umiejętności, na chwilę przystanąć, odpocząć, spojrzeć na okoliczne góry.

Malownicza, łagodna, bezpieczna – tak można scharakteryzować nową „Leśną nartostradę z góry na sam dół”, która - jak nazwa wskazuje - sprowdzi nieco mniej wprawnych narciarzy od górnej do dolnej stacji ośrodka na Jaworzynie Krynickiej. To idealna ścieżka dla tych wszystkich, którzy wjechali na 1114 m n.p.m., a nie czują się zbyt pewnie, by do zjazdu wybrać bardziej wymagające nartostrady.

Oczywiście nie można również zapomnieć o specjalnych Strefach nauki z magicznymi dywanami. To miejsca nie tylko dla dzieci, ale także tych, którzy pragną rozbudzić w sobie miłość do dwóch i jednej deski. Odnajdziemy je zarówno przy dolnej stacji jak i na samym szczycie.

Jaworzyna Krynicka
Jaworzyna Krynicka
Źródło: mat prasowe

Jaworzyna Krynicka - dla nieco mniej aktywnych

Wszystkich, a szczególnie tych, którzy lubią nieco mniej aktywny wypoczynek szczyt Jaworzyny Krynickiej, czyli 1114 m n.p.m., kusi cudownej urody panoramami. Szczególnie malownicze są tutaj - niektórzy twierdzą wręcz, że na najpiękniejsze – wschody i zachody słońca. Gdzie zatem znajdziemy najlepszą miejscówkę, by podziwiać ten niesamowity spektakl – oczywiście na platformie widokowej 360o lub w karczmie Harnaś (to również świetny punkt, by poznać miejscowe smaki i aromaty).

Jaworzyna Krynicka w tym sezonie kusi narciarzy i snowboardzistów - przy dolej stacji – również nową strefą après-ski, oczywiście z miejscem do tańca. Nowością jest tutaj także tzw. centrum komercyjne. Odnajdziemy w nim Akademię Misia Polarnego, szkołę Jaworzyna Ski&Snowboard, sklep sportowy, serwis i wypożyczalnię sprzętu, przechowalnię oraz suszarnię, a także centrum testowe Rossignol i HEAD.

Ośrodek nie zapomniał również o tych, którzy nad zjazdy przedkładają bieganie na nartach. To dla nich przygotowywana jest specjalna pętla "U Leśników". Oczywiście nie brakuje również miejsca dla tych, którzy lubią niespieszne zimowe spacery.

Jaworzyna Krynicka to idealne miejsce dla rodzin oraz singli, tych którzy lubia bardzo aktywny wypoczynek, a także tych, którzy wolą marzyć w blasku Księżyca. I wszystko to ledwie kilkanaście minut jazdy od krynickiego uzdrowiska oraz słynnego deptaku.

Uzdrowisko zdrojami słynące

Stary Dom Zdrojowy, Nowy Dom Zdrojowy, Stare i Nowe Łazienki Mineralne, Pijalnia Główna, Patria, Pijalnia Jana – oto unikatowe perły Uzdrowiska Krynica-Żegiestów, malowniczo skrytego pośród głębokich dolin Beskidu Sądeckiego. To tutaj można odzyskać siły witalne po zimowych aktywnościach, np. na Jaworzynie Krynickiej, a można przybyć tylko po to, aby poznać moc krynickich wód mineralnych i leczniczych. I wspomnieć wypada, że ich zbawienne właściwości znane są już od XVII wieku.

Choć w 1807 roku Krynicę oficjalnie uznano za zdrojowisko, to jednak dopiero działalność Józefa Dietla, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz zasłużonego prezydenta Krakowa, przyniosła mu należyty rozgłos i sławę. Dzięki niemu powstały liczne obiekty uzdrowiskowe, jak Stare Łazienki Mineralne, Stary Dom Zdrojowy, Pijalnia Główna i deptak oraz Teatr Modrzewiowy.

Wkrótce miejscowość stała się jednym z najmodniejszych zdrojowisk. „Do wód” przyjeżdżała śmietanka towarzyska i artystyczna Polski. Bywali tu malarze Jan Matejko, Artur Grottger, pisarze i poeci, Konstanty Ildefons Gałczyński, Henryk Sienkiewicz, aktorzy Ludwik Solski i Helena Modrzejewska.

Jednak z Krynicą-Zdrój najmocniej związany był światowej sławy śpiewak operowy Jan Kiepura. Chętnie tu wypoczywał, a nawet wybudował w uzdrowisku elegancki pensjonat: willę Patria. Poświęcony jego pamięci Europejski Festiwal imienia Jana Kiepury to dzisiaj najważniejsze wydarzenie kulturalne w Krynicy-Zdroju, na które zjeżdżają najsławniejsi śpiewacy świata. Część występów festiwalowych odbywa się na wolnym powietrzu, na deptaku uzdrowiska, nawiązując w ten sposób do obyczajów Kiepury, który występował spontanicznie w różnych miejscach.

Uzdrowisko Krynica-Żegiestów posiada kilkadziesiąt ujęć, z tego wody z siedmiu - Zdrój Główny, Słotwinka, Jan, Józef, Mieczysław, Tadeusz i Zuber - stosuje się do kuracji pitnej, czyli tzw. krenoterapii. Krynickie zdroje wykorzystywane są również w celach leczniczych. Dlatego w to niezwykłe miejsce przybywają ci, którzy mają problemy z układem pokarmowym, górnymi drogami oddechowymi, naczyniami obwodowymi, układem moczowym, układem nerwowym, narządami ruchu. Leczy się tutaj choroby kobiece, cukrzycę oraz otyłość.

Do grona najpopularniejszych naturalnych wód mineralnych, rozpoznawalnych w całej Europie, zaliczyć trzeba Kryniczankę. Dzięki dużej zawartości magnezu, a także, wapnia, sodu, potasu, litu i naturalnego dwutlenku węgla, jej picie wzmacnia m.in. układ kostny oraz zapobiega osteoporozie.

Kiepura, Nikifor i szwajcarski szyk

Pobyt w krynickim uzdrowisku nie musi ograniczać się tylko do kuracji i jazdy na nartach lub snowboardzie, gdyż atrakcji turystycznych zarówno w samym uzdrowisku, jak i w jego okolicy jest pod dostatkiem. Spacer głównym deptakiem zdrojowiska to tylko przedsmak tego, co nas czeka, a zarazem jest świetną okazją do poznania raźno bijącego serca, ale i duszy tego niezwykłego miejsca.

Krynica-Zdrój ma bowiem szwajcarski szyk i niepowtarzalny architektoniczny klimat. Drewniana zabudowa z misternymi zdobieniami, to jedna z urzekających atrakcji perły polskich uzdrowisk. Najstarsze wille mają już ponad 150 lat. Zazwyczaj szczycą się obszernymi frontowymi gankami wspartymi na słupach oraz jednym lub dwoma poziomami balkonów. Ich elewacje urozmaicają wykusze, wieżyczki i werandy.

Sporo interesujących domów zachowało się przy Bulwarach Dietla. Zobaczymy tu między innymi willę Biała Róża, jedną z najstarszych, zbudowaną w 1856 roku. Znajduje się w niej kawiarnia „Maleńka" i restauracja „Krynicka". Willa Biały Orzeł została wybudowana około 1857 roku według projektu Bronisława Babela. W willi Kosynier od 1959 roku mieści się Państwowa Szkoła Muzyczna imienia Fryderyka Chopina. Willa Węgierska Korona (około roku 1880) prezentuje styl szwajcarski, a w jej wnętrzach mieszczą się lokale gastronomiczne. Pensjonat Wisła pochodzi z drugiej połowy XIX wieku. Do dziś zachował swój pierwotny wygląd i konstrukcję. Zatrzymywali się w nim Helena Modrzejewska, Ludwik Solski, Gabriela Zapolska i Tadeusz Boy Żeleński. W Witoldówce - z 1888 roku - mieścił się niegdyś słynny Zakład Dietetyczny doktora Bolesława Skórczewskiego, a w malowniczej Romanówce znajduje się dzisiaj Muzeum Nikifora.

Muzeum Nikifora
Muzeum Nikifora
Źródło: mat prasowe

Aby poczuć smak sławy, wielkiej sztuki, cudownych właściwości wody wysoko nasyconej wolnym dwutlenkiem węgla oraz spacerów w chmurach, nie wystarczy jeden dzień. Krynica to bowiem miejsce magiczne, w którym z łemkowskiego żebraka o bełkotliwej mowie można przeobrazić się w artystę o światowej sławie, który wystawia swoje prace w Paryżu! I choćby dlatego warto tutaj zostać na dłużej. Tylko bowiem wtedy Krynica-Zdrój zdradzi nam swoje niezwykłe tajemnice. Być może odnajdziemy w niej swoją ścieżkę życia? Warto spróbować!

Jeśli więc zima to na Jaworzynie Krynickiej, a jak Jaworzyna Krynicka to Krynica-Zdrój i Małopolska!

Więcej informacji na visitmalopolska.pl.

"Materiał powstał we współpracy z Małopolską Organizacją Turystyczną i jest współfinansowana ze środków Województwa Małopolskiego".

Materiał promocyjny
podziel się:

Pozostałe wiadomości