Drugi tydzień nowego sezonu "Milionerów"
We wtorkowym odcinku Mirosław rozpoczął grę od za 20 tysięcy. Dotyczyło melancholijnej pieśni fado i nie sprawiło graczowi większych trudności. Schody zaczęły się w dalszej części gry. W pytaniu o czasownik nieprzechodni musiał poprosić o pomoc publiczność. Mimo, że ta nie wskazała jednoznacznej odpowiedzi Mirosław zaryzykował i wygrał gwarantowane 40 tysięcy. Kolejne pytanie dotyczyło bigla i było ostatnim na jakie gracz udzielił odpowiedzi.Magdalena - lingwistka z Gdyni. Lwią część gry Magdalena radziła sobie z większością pytań. Do czasu. Duże problemy miała z pytaniem z kategorii - literatura. Wykorzystała na nie wszystkie koła ratunkowe.Matematyka i równanie z dwiema niewiadomymi okazało się dla Magdaleny wyjątkowo proste. Przy pytaniu za pół miliona Magdalena zrezygnowała z dalszej gry. Okazało się, że intuicja podpowiadała jej dobrze. Gdyby zaryzykowała i obstawiła odpowiedź wygrałaby 500 tysięcy złotych.
Mirosław idzie jak burza! Zobaczcie, jak poradził sobie z dwoma ostatnimi pytaniami!
Mirosław zaryzykował i stracił szansę na wygranie miliona
Pytanie z dwiema niewiadomymi o krowy i świnie
Marcin Kot wygra milion złotych?
Marcina poznaliśmy w czwartkowym odcinku programu. Marcin Kot przyjechał z Lublina i jako jedna z dwóch osób udzielił dobrej odpowiedzi na etapie - kto pierwszy, ten lepszy. Marcin jest urzędnikiem i radcą prawnym. Uważa się za pechowca, ponieważ wielokrotnie spotykały go nieprawdopodobne sytuacje. Zdaje się, że w programie "Milionerzy" pech zdecydowanie go opuścił. Większość pytań, które usłyszał od Huberta Urbańskiego nie sprawiła mu większego problemu. Już w poniedziałek Marcin usłyszy pytanie za pół miliona złotych! Oglądajcie program w TVN o 20:55
Pytanie o zmianę polityki wewnętrznej PZPR w 1965 roku
Pytanie o słowo z książki polskiej noblistki
Pytanie za 250 tysięcy złotych. Poprawna odpowiedź może zaskoczyć