Ma 27 lat i pochodzi z Gdyni. Wcześniej pracował jako marynarz, ale teraz prowadzi ze znajomymi stolarnię - produkcję mebli.
Wołowina w sosie ostrygowym:
1. Rostbef/antrykot wołowy około 350g
2. Papryka zielona, czerwona oraz żółta(1/4 z każdego koloru) 3. Sos sojowy 3 łyżki 4. Olej sezamowy 1 łyżeczka 5. Mąka 1.5 łyżki 6. Kolendra-szczypta 7. Grzyby shiitake 6 sztuk 8. Pieczarki 8 sztuk 9. Szalotka 2 sztuki 10. Czosnek 3 ząbki 11. Papryczka chili 2 sztuki 12. Ryż basmati 13. Sos ostrygowy 4 łyżki 14. Cukier trzcinowy szczypta 15. Pieprz 16. Kiełki fasoli mung 17. Prażony sezam
Zaczynamy od przygotowania ryżu. Wsypujemy pół szklanki do sitka i płuczemy aż woda będzie krystaliczna. Następnie wsypujemy ryż do miski i zalewamy zimną wodą. Odstawiamy na 30 minut. W międzyczasie gotujemy wodę w czajniku i zalewamy nią grzyby shiitake(może być w kubku) i odstawiamy na około 40 minut. Po odmoczeniu ryżu w wodzie osuszamy go i smażymy na patelni na maśle przez około 5 minut na wysokim ogniu. Po usmażeniu wsypujemy do garnka, zalewamy wodą(tyle samo wody co ryżu w szklance + 0.5 cm wody). Zamykamy pokrywkę(przezroczysta pokrywka!!!) i gotujemy na małym ogniu. W momencie kiedy woda zacznie wrzeć zdejmujemy z garnek z ognia(nie wolno zdejmować pokrywki) stawiamy w cieple miejsce i przykrywamy kocem. Wołowinę kroimy w cienkie plasterki i marynujemy w sosie sojowym, oleju sezamowym i mące przez około 20 min, może być dłużej. Rozgrzewamy olej w woku, smażymy czosnek, szalotkę oraz posiekaną na plastry paprykę. W momencie kiedy szalotka będzie zeszklona dodajemy grzyby oraz papryczkę chili. Smażymy aż pieczarki będą złociste. Dodajemy wołowinę i smażymy na wysokim ogniu przez 2 minuty cały czas mieszając. Dodajemy sos ostrygowy, cukier i pieprz. Mieszamy przez 1.5 minuty i zdejmujemy z ognia. Posypujemy sezamem