Klaudia El Dursi o nauce zdalnej syna: "Wstaje o 2 w nocy. Czasem zajęcia trwają do południa"

Klaudia El Dursi o nauce zdalnej syna w Panamie
Klaudia El Dursi o nauce zdalnej syna w Panamie
Źródło: Piotr Andrzejczak/MWMEDIA
Premiera 5. sezonu "Hotelu Paradise" już 21 lutego. Klaudia El Dursi na zdjęcia do Panamy wyjechała z całą rodziną. W rozmowie z Aleksandrą Głowińską prowadząca show opowiedziała o kulisach nauki zdalnej swoich synów i zdradziła, jak zareagowali na informację o kolejnym wyjeździe.

Klaudia El Dursi od kilku tygodni przebywa w Panamie, gdzie nagrywany jest 5. sezon "Hotelu Paradise". Do państwa w Ameryce Centralnej, położonego na Przesmyku Panamskim, zabrała całą rodzinę. Jak jej bliscy zareagowali na kolejny wyjazd? Jak radzą sobie z różnicą czasu? Jaki warunek postawił jej syn, przed kolejnym wyjazdem?

"Hotel Paradise". Klaudia El Dursi szczerze o życiu na walizkach

Klaudia El Dursi wyznała w rozmowie z reporterką cozatydzien.tvn.pl, że jej rodzina entuzjastycznie zareagowała na kolejny wyjazd. Młodszy syn postawił jednak warunek.

- Mimo że jest to moja praca, bardzo ciężko byłoby mi zrobić coś wbrew ich woli. Całe szczęście nie muszę tego robić. Nie muszę podejmować ciężkich decyzji. Moje dzieci bardzo się cieszyły na kolejny wyjazd, na kolejne miejsce i czas w tropikach. Jak zapytałam Jasia, czy on chciałby ze mną wyjechać kolejny raz, powiedział: "Tak, ale pod warunkiem, że będzie bardzo gorąco". Odpowiedziałam, że akurat to mogę mu zapewnić, więc ochoczo się spakował i wyjechał, zostawiając szkołę i przyjaciół — żartuje prowadząca "Hotel Paradise" i dodaje — To oczywiście jest ciężka logistyka. Nie jesteśmy tu na wakacjach. Każdego dnia jak mantrę staram się im wmówić, że to nie są wakacje i że muszą wypełniać obowiązki.

Klaudia El Dursi o życiu w Panamie i zdalnym nauczaniu synów

Prezenterka podkreśla, że cieszy się z powrotu nauki zdalnej, bo dzięki temu jej syn może kontynuować naukę z rówieśnikami, mimo że przebywa na innym kontynencie.

- Dawid uczestnicy w zajęciach szkolnych, dlatego że całe szczęście — wiem, że dla was nie, ale dla nas tak — wróciła nauka zdalna. Codziennie więc wstaje o drugiej w nocy, żeby się połączyć z klasą i wziąć udział w lekcjach w normalnym trybie.

Okazuje się, że kiedy szkoły pracowały w trybie stacjonarnym, Klaudia El Dursi musiała sama organizować lekcje swoim dzieciom.

- Kiedy nie było zdalnego nauczania, sami musieliśmy im organizować lekcje i wygospodarować czas na naukę, żeby się nie rozleniwili i nie czuli jak na wakacjach. To nie jest też tak, że nam te cztery miesiące na naukę zostaną darowane. Po powrocie ich wiedza będzie egzekwowana, czekają ich egzaminy. Nie możemy sobie pozwolić na labę i wakacjowanie. Mamy system codziennego nauczania i obowiązków, żeby jakoś przez to przebrnąć i żeby po powrocie nie było problemu — podkreśla.

Klaudia El Dursi o zdalnym nauczaniu synów

Klaudia El Dursi w rozmowie z Aleksandrą Głowińska powiedziała, jak udaje jej się mobilizować dzieci do wypełnienia obowiązków w rajskim anturażu.

- Nie mam na to jakiegoś cudownego przepisu, ale bardzo ważna jest systematyczność. Dzieci mają to do siebie, że jak tylko da się im palec, to one wezmą całą rękę. Jeśli im się raz pofolguje w kwestii nauczania, to one potem myślą, że będzie tylko lepiej i łatwiej, i tej nauki nie będzie. Najważniejsze jest wypracowanie rutyny. Dawid jest na tyle świadomy, że on wie, że od tego nie ucieknie i musi sprostać temu nauczaniu tutaj na miejscu, bo po powrocie może być problem, jeśli nie będzie uczył się systematycznie - wyjaśnia modelka i prowadząca "Hotel Paradise".

Ostatnio na InstaStories Klaudia El Dursi opublikowała nagranie, na którym widać, jak jej starszy syn Dawid uczy się w środku nocy. Prezenterka wyjaśniła, jak radzi sobie z różnicą czasu.

- Faktycznie Dawid zaczyna o drugiej zdalne nauczanie. Lekcje trwają do późna. Czasem siedzi nawet do południa. Moje dzieci uczęszczają do szkoły muzycznej, więc mają także instrumenty dodatkowe. Nie jest łatwo. Ale ma już taki system, że chodzi bardzo wcześnie spać. Przed 20.00 jest już w łóżku. Śpi. Godzina 2.00 się budzi. Potem ma lekcje. Po południu idzie na drzemkę i tak w kółko. Jest to wyzwanie, ale dajemy radę. Mam taką nadzieję, że to, że ma ten kontakt z rówieśnikami, trochę mu to wszystko rekompensuje — mówi.

Jednocześnie Klaudia El Dursi podkreśla, że to była jego decyzja, do której podjęcia go nie nakłaniała.

- To była jego decyzja, nie zmusiłam go do tego. On sam wyszedł z taką inicjatywą, sam nastawia budzik i nie muszę go mobilizować - podkreśla.

Zobacz też:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Andrzejczak/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości