Mateusz Banasiuk o "Mask Singer". "Komandos mówił nam, co mamy zrobić"

Mateusz Banasiuk, "Mask Singer"
Mateusz Banasiuk odpadł w programu "Mask Singer"
Źródło: MW MEDIA
Pierwszy odcinek "Mask Singer" został wyemitowany w sobotę, 5 marca. Widzowie przed telewizorami mogli spróbować swoich sił detektywistycznych. W odcinku odkryto tożsamość pierwszej osoby. W rolę tortu wcielił się Mateusz Banasiuk. Jak wspomina przygotowania do występu?

Mateusz Banasiuk został pierwszym zdemaskowanym artystą w historii polskiej edycji programu "Mask Singer". W rozmowie z Dagmarą Olszewską z serwisu coztydzien.tvn.pl opowiedział, jak udało mu się zachować swoją tożsamość w tajemnicy. Wyjaśnił też, dlaczego rozrywkowe programy są ważne w trudnych, niebezpiecznych czasach.

Mateusz Banasiuk - "Mask Singer"

Program "Mask Singer" zgromadził przed telewizorami pokaźne grono widzów. W pierwszym odcinku poznaliśmy uczestników. Róża, prysznic, kot, słońce i tort. Artyści, celebryci a może nawet politycy? Co tydzień, tożsamość jednego z wykonawców przebranych w abstrakcyjne kostiumy zostanie odkryta. Mateusz Banasiuk opowiedział nam, co musiał robić, by utrzymać swój udział w produkcji w tajemnicy.

- Musieliśmy trzymać ogromną dyscyplinę, mieliśmy umówiony punkt zbiórki, nie odjeżdżaliśmy spod domu. Nasz coach, komandos mówił nam jak mamy chodzić, jak mamy się poruszać, na co mamy zwrócić uwagę kiedy będziemy odbierani z transportu czy kiedy będziemy wracać do domu. Mówił co mamy robić, żeby się nie zdradzić. Musieliśmy uważać, żeby nic nie wrzucić na social media, żeby nie dawać podpowiedzi, sugestii, by wszystko było zachowane w tajemnicy. W studio był niesamowity rygor, jeśli chodzi o te tajemnice, więc tutaj nie ma szans, żeby cokolwiek wyciekło — powiedział podczas rozmowy. 

Mateusz Banasiuk przygotowywał się do "Mask Singer" pod okiem komandosa
Mateusz Banasiuk wyjawił, jak wyglądały przygotowania do programu "Mask Singer". Rygor podczas nagrań i rady komendosa były codziennością

Mateusz Banasiuk o sytuacji w Ukrainie

Mateusz Banasiuk wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem program "Mask Singer" jest ważny. Opowiedział także o postrzeganiu wojny w Ukrainie i o tym, jak ważna w tym trudnym czasie jest rozrywka.

- Mam specyficzną pracę. Daję ludziom rozrywkę. Czasami jest to lżejsza rozrywka tak jak program "Mask Singer", a czasami bardziej wymagająca, jak serial "Pajęczyna". Ale to zawsze jest jakaś rozrywka. To inny świat, w który widz wchodzi i zapomina na chwilę o swoich problemach. A te są przeróżne, bo ludzie borykają się z różnymi problemami. I kiedy sięgają po pilota i włączają coś takiego, to chcą się wyluzować, zrelaksować, pośmiać, oderwać od rzeczywistości. Ja miałem ten komfort, że kiedy nagrywałem program "Mask Singer" nie było jeszcze wojny. Mogłem się na tym skupić, podejść do tego na luzie. A teraz, kiedy staję na scenie w teatrze, kiedy chcę dać ludziom trochę rozrywki, uśmiechu jest mi na początku trudno. Potem wchodzę w całą opowieść, w historię i dostaję energię zwrotną od widowni. Ludzie potrzebują oddechu, chwili zapomnienia, co doskonale odczuwam, grając w teatrze. Taka jest moja funkcja. Ja chcę dać ludziom trochę oddechu, żeby nie zwariowali -powiedział.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości