"Każda z nas od bycia małą dziewczynką ma takie wyobrażenia na temat tego, że kiedyś będzie żoną, będzie mamą. Jako dzieci lubimy bawić się w dom... Moment, w którym słyszymy taką diagnozę, to jest taki moment, który wymaga od nas przedefiniowania całego naszego dotychczasowego wyobrażenia na temat siebie jako kobiety" - mówi Gosia Rozenek-Majdan.
Co jest najważniejsze w tym momencie? Czy wsparcie bliskich to coś, czego kobieta wtedy potrzebuje? Małgosia Rozenek-Majdan, szczęśliwa matka dwójki dzieci, nie boi się mówić głośno o In Vitro. Mówi o tym, by odczarować mit, jaki wytworzył się wokół tej procedury. Procedury, dzięki której tysiące Polaków zostało szczęśliwymi rodzicami.
Zobacz również:
Kto ponosi odpowiedzialność za brak dziecka w rodzinie?
"Marzy mi się, żeby atmosfera wokół in vitro się zmieniła. Marzy mi się, aby moje dzieci - wszystkie dzieci - dorastały w atmosferze tolerancji i szacunku dla inności. Mam nadzieje, że moja intymna historia i intymne rozmowy z bohaterami książki, pomogą zrozumieć, że za medycznymi zabiegami w in vitro kryje się prawdziwa magia. Magia macierzyństwa." - pisze w swojej książce Małgosia.
W książce Małgorzata Rozenek-Majdan porusza bardzo dużo ważnych tematów, o których na co dzień się nie mówi. Jednym z tych tematów jest "żałoba po utraconych marzeniach". Marzeniach o zostaniu rodzicem.
Zobacz fragment:
"Żałoba po straconych marzeniach" - temat, który wywołuje najwięcej wzruszeń!
Małgosia podczas rozmowy przyznała, że jest to jeden z najtrudniejszych dla niej tematów, z którym sama do tej pory walczy. Przyznaje również, że ludzie którzy przeszli przez in vitro starają się nie mówić o niepowodzeniach, by nie zniechęcać innych do tej metody.
Niemniej jednak, mimo tych niepowodzeń, procedura in vitro wciąż daje ludziom największą szansę na zostanie rodzicami.
Małgorzata Rozenek-Majdan szczerze o In Vitro!