Pomaga w rodzinnej firmie budowlanej i jest trenerem personalnym. Bardzo ubolewa, że stało się to teraz tak popularnym zajęciem. Sam zaczął pracować na siłowni zanim zaczęło być to modne. Przez lata był zawodowym kulturystą i odnosił w tej dziedzinie sukcesy. Sport to dla niego styl życia. Unika określenia trener - mówi o sobie, że jest instruktorem kulturystyki, dietetykiem, specjalistą ds. suplementacji, coachem, psychologiem, fizjoterapeutą i najlepszym przyjacielem swoich podopiecznych. Ceni ludzi, którzy osiągają cele ciężką pracą, a nie drogą na skróty.
Opowiadacz-gawędziarz. Dużo filozofuje. Uwielbia imprezy i bycie w centrum uwagi. Dumny jest z tego, że nie podąża za trendami, tylko zawsze kieruje się swoim sumieniem i sercem. Bardzo pamiętliwy, nie umie wybaczać. Z drugiej strony docenia wspólne przeżycia i chce gromadzić tylko dobre wspomnienia. Wyznaje zasadę przyciągania – pozytywne myślenie przyciąga pozytywne sytuacje i osoby. Wierzy, że nic nie dzieje się przypadkiem, a kosmos ma dla nas plan. Jest asertywny, ale też tolerancyjny. Łatwo nawiązuje kontakty i jest dobrym słuchaczem.
Jeśli chodzi o związki, jest staromodny. Lubi walczyć o kobietę. Imponuje mu prawda i skromność. Właśnie zakończył 9-letni związek, który po prostu się wypalił. Hotel Paradise to dla niego wielki powrót do świata singli i randek. Jego ideał to dziewczyna wygadana, ale nie bardziej od niego, przebojowa, ale nie bardziej niż on, mądra, ale nie za mądra, zadbana, niezbyt wysoka, z ciałem, po którym widać, że została w nie włożona praca, a nie implant.