Martyna Wojciechowska zdradziła, jak w jej domu spędza się święta wielkanocne. Co z Kabulą? Czy adoptowana córka dziennikarki również świętuje? Podróżniczka w rozmowie dla tvn.pl opowiedziała o tym, co jest dla niej najważniejsze w tym czasie. Zdradziła też, jakie plany na przyszłość ma jej córka Marysia.
- Ile dzieci ma Martyna Wojciechowska?
- Kim jest Kabula?
- Czy Kabula spędzi święta wielkanocne z Martyną Wojciechowską?
- Jakie plany na Wielkanoc ma Martyna Wojciechowska?
Martyna Wojciechowska spędzi pierwszą Wielkanoc bez ukochanego taty
Martyna Wojciechowska pojawiła się w kolejnym odcinku programu "You Can Dance" na żywo. Tam nasza reporterka Anna Pawelczyk-Bardyga zapytała podróżniczkę o jej plany na święta wielkanocne.
Zobacz: Gwiazdy zawitały do studia "You Can Dance"! Nie zabrakło Maffashion i Michała Piróga
Przypomnijmy, że Martyna Wojciechowska ma córkę Marię oraz wzięła pod swoje skrzydła Kabulę — dziewczynę, którą poznała w trakcie realizacji dokument "Ludzie Duchy" w Tanzanii. Kabula urodziła się z albinizmem. Mając 13 lat, została brutalnie zaatakowana – grupa mężczyzn odcięła jej rękę.
Martyna Wojciechowska traktuje Kabulę jak własną córkę i roztacza nad nią opiekę. Dziś to dorosła kobieta, która studiuje prawo. Czy Kabula obchodzi święta wielkanocne?
- Kabula rzeczywiście nie obchodzi świąt wielkanocnych w naszym rozumieniu. Natomiast my na Zoomie, na WhatsAppie czy na innych łączach internetowych jesteśmy bardzo często. Bywa, że ja po prostu wieczorem włączam kamerę i gadamy w ogóle, co się wydarzyło, co jadła, gdzie była, jak spała itd. To normalne rozmowy o życiu — wyjaśniła Martyna Wojciechowska.
Podróżniczka zdradziła, że tegoroczne święta wielkanocne spędzi ze swoją mamą. Wspomniała również o ukochanym tacie, który niedawno zmarł.
- Jeszcze niedawno bym powiedziała, że będę z moimi rodzicami, ale teraz będę z mamą, z Maryśką, z Kabulą właśnie na wideo połączeniu. Będziemy celebrować, będziemy sobie siedzieć razem, bo dla mnie święta są właśnie o byciu razem. Nie są o myciu okien, o trzepaniu dywanów, nie są o tej całej presji, którą potrafimy sobie stworzyć, żeby się do tych świąt przygotować. Więc ja powiem tak, odpuśćcie sobie, naprawdę. Święta są od tego, żebyśmy byli razem i żebyśmy się cieszyli swoją obecnością- wyznała w rozmowie dla tvn.pl.
Martyna Wojciechowska o tradycjach wielkanocnych w jej domu
Martyna Wojciechowska zdradziła, że jej córka Marysia chętnie wybierze się na święcenie koszyczka wielkanocnego i jest odpowiedzialna za dekorowanie pisanek. Dziennikarka wyjawiła, że jej córka zamierza studiować na ASP.
- Uważam, że jako artystka w tej rodzinie, jedyna z takim talentem manualnym, to na pewno jest najwłaściwsza osoba, żeby robić pisanki.
Prowadząca "Kobietę na krańcu świata" stwierdziła, że nie przywiązuje się do rzeczy, które koniecznie muszą znaleźć się na wielkanocnym stole. Zależy jej wyłącznie na towarzystwie bliskich jej osób.
W ogóle namawiam wszystkich do zmniejszenia tej ogromnej presji. Też o tym jest projekt "Młode Głowy Otwarcie o Zdrowiu Psychicznym", bo w tym projekcie również zachęcamy do tego, żeby w ogóle odpuścić i wypuścić powietrze, więc czegokolwiek zapomnicie kupić i czegoś nie będzie na tym stole, nie przejmujcie się tym absolutnie. Dla mnie naprawdę najważniejsze jest, żeby byli rodzice, mama, żeby byli bliscy i żebyśmy się cieszyli swoim towarzystwem.
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło: tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA