Vito Bambino o muzyce i rodzinie. "Razem tworzymy kolorową bandę"

Co Za Tydzień: Vito Bambino we Wrocławiu
Vito Bambino zagrał koncert we Wrocławiu. I choć artysta występował z materiałem solowym, u jego boku mogliśmy zobaczyć zespół Bitamina. To właśnie grając z nimi, muzyk zyskał największą popularność. Dlaczego postawił na karierę solową? Zobaczcie, co powiedział w rozmowie z reporterem magazynu "Co Za Tydzień".

Historia Vito Bambino jest równie ciekawa, co jego muzyka. Mateusz Dopieralski, bo tak naprawdę nazywa się muzyk, urodził się w Katowicach. W dzieciństwie, mając zaledwie dwa lata, wyjechał z rodziną do Niemiec. Jego ojciec był franciszkaninem. Osiedlili się w Leverkusen i choć tworzy w Polsce, mieszka tam do dziś. Za naszą zachodnią granicą radzi sobie świetnie. Zanim zaczął karierę wokalisty w zespole Bitamina, spełniał się w zupełnie innej branży — jako aktor filmowy i telewizyjny. Dziś stara się łączyć oba talenty. Jak mu to wychodzi? Zobaczcie nagranie z koncertu we Wrocławiu.

Vito Bambino o muzyce i rodzinie

Koncert Vito Bambino we Wrocławiu przyciągnął rzesze fanów. Trudno się dziwić. Występy muzyka są dopracowane w najmniejszym szczególe, a teksty i muzyka trafiają nawet do najbardziej zamkniętych serc.

Muzyk zyskał największą popularność, grając z zespołem Bitamina. Płyta zatytułowana "Kawalerka" odniosła ogromny sukces. Tytułowa „Kawalerka” to mieszkanie Mateusza, w którym spędza swoją młodość, a utwór "Dom" stał się definicją miłości i związku.

Dlaczego więc Vito Bambino postawił na solowy projekt?

- Kiedy jest jeden narrator w projekcie, łatwiej jest prowadzić słuchacza przez wieczór lub płytę. Biorąc pod uwagę, że wywodzę się z aktorstwa i opowiadam historię również ciałem, pomyślałem, że chciałbym mieć projekt, w którym mógłbym to jednoczyć — mówi otwarcie.

Vito Bambino o rodzinie

Vito Bambino śpiewa o miłości w niepretensjonalny sposób. Śpiewa o miłości, którą każdy chciałby przeżyć i o którą część jego słuchaczy walczy każdego dnia.

- Moje przesłanie jest ukryte głęboko w linijkach i kto chce, to się zmierza z tymi linijkami i wyciąga wnioski. Mówię o miłości do ludzi. O tym, że związek jest przepiękny, że potrafi mieć moment stagnacji i że to wcale nie jest takie trudne i straszne. I żeby przetrwać i się cieszyć tą chwilą, kiedy znowu jest coś ciekawego - mówi Mateusz Dopieralski.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Serce muzyka jest zajęte. Tworzy szczęśliwy związek z kobietą, którą poznał w Niemczech. Wspólnie wychowują synka.

- Moja żona jest pół-Niemką, pół-Sycylijką, więc razem tworzymy kolorową bandę, bo nasz syn jest ćwierć-Ślązakiem, ćwierć-Wielkopolaninem, ćwierć-Sycylijczykiem i ćwierć-Niemcem — opowiada.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło: Co Za Tydzień

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA/Andras Szilagyi

podziel się:

Pozostałe wiadomości