Wojciech Bojanowski o wojnie w Ukrainie. "Nie chciałbym tu być"

Wojciech Bojanowski przebywa obecnie w Ukrainie
Wojciech Bojanowski to reporter TVN24
Źródło: PAWEL WRZECION/MWMEDIA
Wojciech Bojanowski od dwóch tygodni przebywa w Ukrainie, gdzie obecnie toczy się wojna. W szczerym wpisie na Instagramie reporter TVN24 przyznał, że wolałby być teraz w innym miejscu i żeby ten horror w końcu się skończył. "Ostatnie dwa tygodnie zlewają mi się w jedną wielką plamę złożoną z gruzów, łez, krwi i zapachu spalenizny" - napisał.

Ukraina od dwóch tygodni jest w stanie wojny. Rosyjscy żołnierze od 24 lutego ostrzeliwują ukraińskie miasta, łamiąc przy tym wiele międzynarodowych praw. Nasi wschodni sąsiedzi dzielnie bronią suwerenności swojego kraju, co dokumentują niezależni reporterzy z całego świata. Jednym z tych, który relacjonuje doniesienia prosto z frontu, jest Wojciech Bojanowski. 

Korespondent TVN24 nie raz narażał swoje zdrowie i życie po to, by spełnić swoją dziennikarską misję. Niedawno nad jego głową przeleciały bezpośrednio dwie rosyjskie rakiety, a nagranie z wydarzenia szybko obiegło sieć. Chociaż Wojciech Bojanowski z pieczołowitością pokazuje prawdziwe, brutalne oblicze wojny, w najnowszym wpisie przyznał, że nie chciałby tego robić. 

Wojciech Bojanowski szczerze o pracy reportera w obliczu wojny

Wojciech Bojanowski to "reporter do zadań specjalnych", dla którego wyjazd na wojnę to żadna nowość. Podczas wyprawy do Ukrainy coś jednak w nim pękło. Dziennikarz postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami z fanami na Instagramie.

"Nie chciałbym tu być, patrzeć na to i nie chciałbym tego relacjonować. Nie chciałbym bardzo, żeby to wszystko się działo. Ostatnie dwa tygodnie zlewają mi się w jedną wielką plamę złożoną z gruzów, łez, krwi i zapachu spalenizny. To wszystko dotyka ludzi identycznych jak my, z podobnymi zajawkami, nadziejami i marzeniami" - napisał, publikując przy tym zdjęcie w kamizelce kuloodpornej z płonącym budynkiem w tle. 

Fani Wojciecha Bojanowskiego dodali mu otuchy w komentarzach i podziękowali za jego pracę. Wśród wpisów znalazły się również te od gwiazd. 

"Wojtek, respekt" - napisała Monika Olejnik.

"Trzymaj się" - dodała Katarzyna Kolenda-Zaleska.

"Wojtuś, nie wiem co napisać... Tu się nie da nic napisać. Chciałabym cię przytulić. Trzymajcie się" - skomentowała Anna Wendzikowska. 

Cezary Pazura powiedział, jak rozmawia z dziećmi o wojnie. "Staramy się improwizować"
Cezary Pazura powiedział, jak rozmawia z dziećmi o wojnie

Wojciech Bojanowski - kim jest korespondent TVN24?

Wojciech Bojanowski ma 38 lat i jest laureatem wielu nagród dziennikarskich. Korespondent TVN24 od prawie 15 lat relacjonuje dla widzów stacji najważniejsze wydarzenia na świecie i nie boi się wyjeżdżać na niebezpieczne tereny. Zdawał relacje z miejsc objętych kataklizmami oraz z państw, które były w stanie wojny. Obecnie od dwóch tygodni przebywa w Ukrainie, na którą napadli Rosjanie. Fani pokochali go za rzetelność dziennikarską i reportaże o tematyce społecznej.

Trzy takie materiały zapewniły mu najważniejsze nagrody w dziennikarskim świecie - Grand Press. Wojciech Bojanowski zgarnął te statuetki w 2016, 2017 i 2020 roku za "Droga przez piekło",  "Śmierć na komisariacie" oraz "Niech toną".

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:

Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: PAWEL WRZECION/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości